muzyka

środa, 3 lutego 2016

Nieudany dzień...

Hejka ,dziś miałam spotkać się z moimi najlepszymi przyjaciółkami Nelką i Luną.
Niestety ta wstrętna choroba popsuła nasze plany.
Wstałam o 5:40 i nie mogłam zasnąć aż do 7:00 (spałam wtedy u babci),było już po 7:00 i babcia zawołała mnie na płatki z mlekiem.
Nie ruszyłam w ogóle śniadania tylko powiedziałam babci ,że jak przełykam jedzenie to jest mi nie dobrze.
Przez to ,że nie mogłam zasnąć i wszystko mnie bolało poszłam spać i wstałam o 9:00.
Babcia weszła do pokoju i powiedziała ,że wyglądam jak bym miała gorączkę.
Zmierzyła mi wtedy temperaturę, okazało się ,że mam 38°.
Zadzwoniłam do mamy która powiedziała babci żeby dała mi apap i coś na gardło.Mama miała dzisiaj jechać z ciocią do sklepu więc przywiozła mi syropy.
Na razie jest wszystko dobrze ,ale Nelkę zaczął boleć brzuch 
i dziś już się nie spotkamy ;( szkoda bardzo chciałam pojeździć z nimi na penny i pogadać o różnych sprawach.
~Olcia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz